Forum Wspinaczkowe :  Forum The fastest message board... ever.
Forum o ogłoszeniach, sprawach prywatnych i o wszystkim. Świętokrzyski Klub Alpinistyczny nie odpowiada za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum. 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 12 May 2010 - 15:52:01

Nie chciałbym tylko jako polski alpinista by doszło do blamarzu najważniejszej nagrody środowiska wspinaczkowego w Polsce.Jeśli ktoś z czołówki światowej postanowi powtórzyć drogę na Malanphulan i przeceni z ED 2/3 na TD+ to będzie masakra.Ale zespół zaczyna się bronić coraz skuteczniej,będzie odpowiedź.Czekajmy zatem...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: czyzyk ()
Data: 12 May 2010 - 20:08:51

widzę, że brytan niczym nasze forum zaczyna żyć aferamigrinning smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: dr know ()
Data: 13 May 2010 - 08:25:27

>>doszło do blamarzu najważniejszej nagrody środowiska wspinaczkowego w Polsce

Goryl - prcyzji!
blamaż nie nagrody a Kapituły;

>>Jeśli ktoś z czołówki światowej postanowi powtórzyć drogę na Malanphulan i przeceni z ED 2/3 na TD+ to będzie masakra.

raczej mało prawdopodobne;
zauważyłeś, że drogi lodowe/mikstowe na 6-7 tysiećznikui ścianami 1000-1500m rzadko sa powtarzane? dopoóki jest miejsce na nowe to robi sie nowe; w przypadkau Mlana owszem może być próbo powtórzenia bo szczyt jest łatwo dostępny;

>>Ale zespół zaczyna się bronić coraz skuteczniej,będzie odpowiedź.Czekajmy zatem...

możesz pokazac gdzie?
pierwsza odpowiedź - jak to MIchałek określił "wstępna" jest żenada na maxa;

zaznaczam nie wiem kto ma racje w tym sporze - niemniej Chłopaki od Jedynki robią w tej chwili dużo żeby im nie kibicować;

poz_dr

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 13 May 2010 - 11:06:43

Moim zdaniem Drogi Doktorze blamarz Kapituły jest dla nas,a nagrody dla światowego środowiska(oczywiście ewentualny blamarz).
Rzeczywiście powtórzenia są dość rzadkie,jednak rozgłos może spowodować ciekawość i chęć weryfikacji,choć trzeba zaznaczyć że echa przejścia nie są tak duże za granicą jak można by było się spodziewać.
Jedno jest pewne-sprawa na pewno nie przyczyni się pozytywnie do "Jedynki".
Moim zdaniem cytatyz wcześniejszych wypowiedzi Kurtyki świadczą o tym że trochę się Mistrz zagalopował,albo wtedy,albo teraz.
Nie sądzisz Doktorze? W końcu trochę mu "podprowadzili" ukochanąsmiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: dr know ()
Data: 13 May 2010 - 12:09:30

>>Rzeczywiście powtórzenia są dość rzadkie

otóz to;
pierwszy z brzegu wspinacz tego typu jaki przychodzi mi do głowy to Fowler, Mick Fowler;
bardzo obszernie przedstawiono jego twórczość w Górach - wszak był gościem KFG - rok w rok jeździł na wspinanie tego typu właśnie i robił nowe drogi, często na nowych ścianach a czasem i na dodatek na nouch szczytach;
w tym sęk - po co sie pchać w powtórzeni jak można swojepociągnąć;
powtarza to się klasyki w Alpach, żeby zdobyc doświadczenie;

>>Moim zdaniem cytatyz wcześniejszych wypowiedzi Kurtyki świadczą o tym że trochę się Mistrz zagalopował,albo wtedy,albo teraz

przywołanie tej odpowiedzi świadczy przede wszystkim o braku merytorycznych argumentów...chyba że to przygotownie gruntu pod bambę...ale bomby gruntu nie mają;
chłopcy pomimo, że pół roku minęło nie mają (!) jeszcze oficjalnego sprawozdania, zawierającego szczegóły techniczne drogi...to sa powazne jaja! to jak oni się rozliczyli przed pezeta i sponsorami? beletrystyką? nawet to: "Pierwsze przejście północnej ściany Ombigaichen - szczegóły" dostępne tu: [www.wspinanie.pl] ze szczegółami nie ma wiele wspólnego;
znajdź mi w tym tekście fragment w którym jasno jest powiedziane gdzie i kiedy skończyli drogę - i zwróc uwagę - to jest tekst autorski;

czyżbys miał pretensje, że Kurtyk się trońku lansował przed panią dziennikarką?
a niby dlaczego nie? tym bardziej że czytelnik czytający nie miał prawa wiedzieć wogóle o czym on mówi...Kurtyk jako buddysyta od lat cierpi na rozdwojenie czyli uciekaniem przed sławą i dążeniem do sławy...poczytaj sobie jego opowiadania;
przywoływanie tej wypowiedzi zamiast konkretów - "tyle a tyle metrów, takiego a takiego nachylenia, tyle tego dnia, tyle tamtego" - to kpina ze mnie, z Ciebie i innych;

ja mógłbym zalicytować - 550m lodu o nachyleniu do 85* w Alpach sajtem!
tylko po co - skoro te Alpy to Taury, lód owszem taki długi ale w reglu - do tego zaczyna się 10m od samochodu, nachylenie owszem takie ale na kilkunastu metrach (fakt że Holendzrzy azerowali w tym miejscu) i kilku 3 metrowych prożkach...reszta różnie było i 50 jak i 70 stopni;
zamiast tak licytowac jak napiszę 550m III WI2/3 to wszytko jasne - jak lód ma 550m i trójke rzymska tylko to musi być niepoważny...

podsumowując - nie wiem kto w tym sporze ma racje - natomiast Chłopcy swoja postawą sami sobie szkodzą i sympati gawiedzi widac nie chcą;

poz_dr

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 13 May 2010 - 12:44:25

Trzeba powiedzieć że przedstawienie tego samego wydarzenia może być zgoła odmienne,oczywiście nie tylko we wspinaniu.Są słowa, które znacznie podnoszą wrażenia i emocje przy czytaniu, czy to opisu przejścia,czy książki.Jednak wydaje mi się że są to głównie kruczki dziennikarskie,a taki lansik może rzeczywiście niegroźny,jednak powoduje później pewne konsekwencje i przemyślenia.
Zwłaszcza w sportach wspinowych,gdzie istnieją cyfry,określa się długość dróg,próbuje się wspinanie włożyć w pewne ramy.
Zupełnie inna sprawa to inna składowa,czyli np.zagrożenia obiektywne,już nie tak łatwe do opisania czy określenia,każdy wszak czuje inaczejsmiling smiley
Dobrze że skala alpejska,jak i rosyjska uwzględnia takie aspekty.
Choć w moim odczuciu to i tak bardziej rozliczenie z sobą,również bliskimi.

Reasumując-również nie wiem kto jest git,a kto nie,pozostaje jeszcze słusznie zauważony Loretan,który zapewne zna pewne odpowiedzi na nurtujące środowisko pytania.
Rzeczywiście Krakowiacy chyba za długo czekali ze sformułowaniem odpowiedzi,czasu minęło sporo.

To co Panie Doktorze,weryfikujemy za powiedzmy 5-7 lat? smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 13 May 2010 - 12:51:27

Aha,do mnie osobiście trafił post dziewczyny(żony?) bodajże Michałka która opisała to co działo się po przejściu(umówmy się wyjeździe) zespołu krakowskiego.
Niby nic,ale...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: dr know ()
Data: 13 May 2010 - 14:58:22

Gorylu;

>>a taki lansik może rzeczywiście niegroźny

zwróc uwagę - lansik Kurtyka był bardzo, bardzo niekonkretny, po za tym dotyczył niezrobienia, czyli był kompletnie nizeobowiązujący...to zasadnicza różnica;

czym innym jest sprawozdanie ze zrobienia nowej powaznej drogi - dałem Ci link do szczegółów i zadałem pytanie, cheche - gdzie i kiedy - bo ja nie widzę;

to, że je [pytanie] ominąłes świadczy o tym że skupiasz się na nieistotnym aspekcie sprawy, i że szum medialny rajcuje cię bardziej niz konkrety;
to że zachwycasz sie wysłaną na front niewiastą, tez świadczy że łapiesz się na lep; wpadnij w poniedziałek na pakernię to pogadamy między obwodami;

>>To co Panie Doktorze,weryfikujemy za powiedzmy 5-7 lat?

raczej nie wcześniej niż za 10;
córki muszą odrosnąć, cheche;

poz_dr

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 14 May 2010 - 09:18:06

Oczywiście chętnie pogadam na pakerni,powinienem znaleźć trochę czasu,zwłaszcza że pogoda od niedzieli ma być "CINKA"
Co do braku konkretów,to moim zdaniem na pytania odnośnie tylu nieudanych prób, Pan Wojtek sam zaczął sypać nie-konkretami.Dla mnie te wyjaśnienia były bardzo mętne.Dziwne wypowiedzi padają z jednej jak i drugiej strony.

Medialna strona również mnie interesuje,gdyż to ona ma największy wpływ na opinię środowisk zagranicznych.

Pisałeś że zespół Krakowski czekał kilka miechów na sprawozdanie.Ale Kurtyka również dość długo czekał z ewentualnymi pretensjami.
Mógł albo od razu działać,albo zostawić sprawę(wiesz,jak na ślubie-kto jest przeciw niech zabierze głos teraz lub nigdy).

Pogadamy na żywo,siemaneczko.

P.S. Pozdrawiam oczywiście córki.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: dr know ()
Data: 14 May 2010 - 10:37:18

>>Ale Kurtyka również dość długo czekał z ewentualnymi pretensjami.

owszem dość długo czekał - ale na ich upublicznienie;
tylko z tym zwlekał - i ja mu sie nie dziwię - zwłaszcza, że wytoczył największe działo z możliwych - wycena, nachylenie, wytykanie stylu w sumie oblężniczego to drobiazgi w porównani z publicznym ogłaszniem wątpliwości że "weszli";
zgłaszał je juz w grudniu! zarówno Zespołowi jak i redakcji Gór;
to pierwsze nawet wynika wprost z tego tekstu Żony Michałka;
i dlatego jestem zdziwiony, że Zespół mając zawieszoną nad głowa aferę przez pół roku nie przygotował się do odparcia zarzutów;

zapraszam 20:30!

poz_dr

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Ale jaja!!! Blamarz "Jedynki" czy Wojtka Kurtyki
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik ()
Data: 14 May 2010 - 12:56:55

Zwróć uwagę że Zespół to nie osoby które po raz pierwszy poszły w skałkismiling smiley
Aż taka rozbieżność co do trudności jest nieprawdopodobna dla osób z takim doświadczeniem(instruktor alpinizmu).

Kupy się nie klei cała ta historia...

Jeden wniosek nasuwa się jak dla mnie,we wspinie nie chodzi o nagrody,chyba że te najpiękniejsze,czysto osobiste.

Poza tym,nie wiem, Panie Doktorze ,czy dobrze zrozumiałeś celowość mojego posta,chodzi mi konkretnie nie o karmienie się sensacją,czy badanie szczegółów(bo po to to wypada najlepiej tam pojechać),ale poważne traktowanie w przyszłości polskich alpinistów na światowej arenie.
Pewnie nie byłoby nikomu miło pojechać np.w alpy i tam napotykać "dziwne" spojrzenia kolegów z innych krajów(podkreślam-jest to najważniejsza nagroda wspinaczkowa w Polsce,również środowiska)
No bo ciul,jak pojechali w góry zawodnicy i zrobili coś da własnej przyjemności,później przecenili,czy nie docenili,to mniejsze zło.
Ale jak pojawia się nominacja,nagroda,to już inna historia.
Jak patrzę na tę sprawę to myślę że nagrody "psują" zabawę.
No,chyba że wspinamy się nie dla siebie...smiling smiley

Na przyszłość potrzebna jest konkretniejsza weryfikacja wydarzeń wspinaczkowych,chyba taka z tego nauka.

Jak coś to w poniedziałek.

Opcje: OdpowiedzCytuj


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
This forum powered by Phorum.