jak działa pokazuje animacja: [vimeo.com]

tu filmik: [www.youtube.com]

jak przeczytałem na wspinaniu - dostało toto nagrodę GOLD WINNER na targach ISPO 2017 w Monachium;

poz_dr

Nie będzie się czasem blokowało przy szybkim wydawaniu liny?

kolega, który miał okazję używał nie wspominał o zacinaniu - fakt, że długo nie testował;

mechanizm jest podobny do tego w silent partnerze; nie zacinał mi się przy wpinkach, ale fakt, że drogi które z nim robiłem solo nie wymagały panicznych wpinek;

tak czy siak - nareszcie jest przyrząd na ścianki, wykonujące robotę za asekuranta, który będzie mógł trzymać ręce w kieszeniach lub na smartfonie - jako taki powinien być reklamowany;

poz_dr



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-02-17 13:09 przez dr know.

dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tak czy siak - nareszcie jest przyrząd na
> ścianki, wykonujące robotę za asekuranta,
> który będzie mógł trzymać ręce w kieszeniach
> lub na smartfonie - jako taki powinien być
> reklamowany;

Ano. Inżynieryjnie to ciekawy gadżet, ale na moje oko w praktyce cierpi na przerost formy nad treścią - jakieś ruchome części, kołowrotki, zapadki i cuda-wianki. A każdy element ruchomy to miejsce które w skutek awarii lub zużycia teoretycznie może zawieść.

Ciekawe czy/jakie zastosowano mechanizmy zabezpieczające, oprócz zasady ograniczonego zaufania asekurującego, który - jak Doktor słusznie zauważył - zapewne uśpiony "automagicznością" przyrządu będzie akurat zajęty trzaskaniem selfików. A w zamian co dostajemy - możliwość wkładania liny w każdą stronę? Za 110 eurasów?

Seweryn ma trochę racji, wydaje mi się, że dużo tam rzeczy może się po prostu spierdolić, jakiś czas temu widziałem ciekawy patent Edelrida, wydaje mi się że Kuba Janas taki miał, ale mogę się mylić - [www.youtube.com]

Ten Mega Jul to się nie nadaje do niczego. Ponoć nawet można se kuku zrobić za jego pomocą.

Co do nowego przyrządu WC to uważam, że to fajne rozwiązanie na ścianki dla niedzielnych wspinaczy.

Ten przyrząd blokuje się ponoć tylko jak lina jest luźna, inaczej działa jak zwykły kubek.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-02-17 18:21 przez Łukasz.

w temacie ...taki wpis zamieścił Blondas na forum sprzętowym wspinanie.pl [wspinanie.pl]

Łukasz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ten Mega Jul to się nie nadaje do niczego. Ponoć
> nawet można se kuku zrobić za jego pomocą.

Tak samo jak z każdym innym przyrządem. Jeśli stawiamy na redukcję wagi wiadomo, że równocześnie zmniejszy się wytrzymałość tego elementu. Patent sam w sobie jest ciekawy, ale nastawiony raczej na wspinaczy doświadczonych i tych którym zależy na redukcji każdego grama.

> Co do nowego przyrządu WC to uważam, że to
> fajne rozwiązanie na ścianki dla niedzielnych
> wspinaczy.

Bardzo złe rozwiązanie, ponieważ wyrabia nawyk puszczania liny. Można to zaobserwować wśród użytkowników grigri. Wszelkie przyrządy samoblokujące czy to grigri, clickup itd. wymagają od użytkownika większej wiedzy i umiejętności. Najprościej mówiąc najpierw kubek potem coś skompilkowanego.

> Ten przyrząd blokuje się ponoć tylko jak lina
> jest luźna, inaczej działa jak zwykły kubek.

Czyli też się blokuje


pzdr!

czyzyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Tak samo jak z każdym innym przyrządem. Jeśli
> stawiamy na redukcję wagi wiadomo, że
> równocześnie zmniejszy się wytrzymałość tego
> elementu. Patent sam w sobie jest ciekawy, ale
> nastawiony raczej na wspinaczy doświadczonych i
> tych którym zależy na redukcji każdego grama.

Spotkałem się z opinią, że właśnie nie tak samo jak każdym innym. Było to swego czasu szerzej komentowane na forum KW W-wa, ale teraz na szybko nie znajdę...
Kiedyś sam się zainteresowałem tym przyrządem i kupiłem, ale kompletnie mi nie podszedł, szybko sprzedałem i nikomu go nie polecę.

> > Co do nowego przyrządu WC to uważam, że to
> > fajne rozwiązanie na ścianki dla niedzielnych
> > wspinaczy.
>
> Bardzo złe rozwiązanie, ponieważ wyrabia nawyk
> puszczania liny.

Wiem, o co Ci chodzi, ale to, że ktoś niepoprawnie używa tych przyrządów, czyli nie traktuje autoblokady tylko jako backupu, to nie znaczy, że przyrząd jest zły, zwłaszcza, tak jak napisałem - na ściankach dla niedzielnych wspinaczy. Ten "niedzielny" jak przyjdzie od święta nawyku sobie nie zdąży wyrobić, a jest duże prawdopodobieństwo, że wypadków/kontuzji będzie mniej.

Osobiście uważam, że jak ktoś chce się wspinać to się najpierw asekurować powinien nauczyć, a jak nie umie, niech się nie wspina. Jestem też zwolennikiem prostych rozwiązań i dla mnie najlepiej sprawdza się kubek + ogarnięty asekurant, jednak nie można nie zauważać zalet samoblokujących się przyrządów, zarówno w przypadku doświadczonych jak i niedoświadczonych wspinaczy.

Pozdrawiam,
Łukasz

Łukasz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> czyzyk Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Tak samo jak z każdym innym przyrządem.
> Jeśli
> > stawiamy na redukcję wagi wiadomo, że
> > równocześnie zmniejszy się wytrzymałość
> tego
> > elementu. Patent sam w sobie jest ciekawy, ale
> > nastawiony raczej na wspinaczy doświadczonych
> i
> > tych którym zależy na redukcji każdego
> grama.
>
> Spotkałem się z opinią, że właśnie nie tak
> samo jak każdym innym. Było to swego czasu
> szerzej komentowane na forum KW W-wa, ale teraz na
> szybko nie znajdę...
> Kiedyś sam się zainteresowałem tym przyrządem
> i kupiłem, ale kompletnie mi nie podszedł,
> szybko sprzedałem i nikomu go nie polecę.

A czemu nie podszedł?

> > > Co do nowego przyrządu WC to uważam, że to
> > > fajne rozwiązanie na ścianki dla
> niedzielnych
> > > wspinaczy.
> >
> > Bardzo złe rozwiązanie, ponieważ wyrabia
> nawyk
> > puszczania liny.
>
> Wiem, o co Ci chodzi, ale to, że ktoś
> niepoprawnie używa tych przyrządów, czyli nie
> traktuje autoblokady tylko jako backupu, to nie
> znaczy, że przyrząd jest zły, zwłaszcza, tak
> jak napisałem - na ściankach dla niedzielnych
> wspinaczy. Ten "niedzielny" jak przyjdzie od
> święta nawyku sobie nie zdąży wyrobić, a jest
> duże prawdopodobieństwo, że wypadków/kontuzji
> będzie mniej.

A kto napisał, że przyrząd jest zły?

> Osobiście uważam, że jak ktoś chce się
> wspinać to się najpierw asekurować powinien
> nauczyć, a jak nie umie, niech się nie wspina.
> Jestem też zwolennikiem prostych rozwiązań i
> dla mnie najlepiej sprawdza się kubek +
> ogarnięty asekurant, jednak nie można nie
> zauważać zalet samoblokujących się
> przyrządów, zarówno w przypadku doświadczonych
> jak i niedoświadczonych wspinaczy.

Tak jak i minusów, na szczęście producenci je zauważają i przyrządy ewoluują. Najprostszym przykładem jest wprowadzanie do każdego nowego przyrządu funkcji antipanic.


pzdr!

czyzyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> A czemu nie podszedł?

1. Niewygodnie mi się asekurowało, zwłaszcza wydawało luz. To bardzo subiektywne, bo pewnie w znacznym stopniu wynikało z przyzwyczajenia do standardowego kubka.

2. Za sprawą tej autoblokady, przy zjazdach w górach odpadałaby potrzeba stosowania blokerów, to wydawało mi się fajne, ale w praktyce kiepsko mi się jechało tym sposobem - ciężko było płynnie zjechać.

3. Wykorzystanie tego przyrządu przy tzw. asekuracji z góry jest bardzo niewygodne i to zdyskwalifikowało ten przyrząd do zastosowań w górach

Niewątpliwie na plus, zwłaszcza przy zastosowaniu w górach, minimalna waga. Funkcja małpowania też może się niekiedy przydać, jednak dla mnie wady zupełnie "przykryły" zalety.


Żeby obraz był przejrzysty dodam, że zacząłem asekurować na najzwyklejszym kubku bez ucha, później był ATC Guide, który bardzo chwaliłem i pewnie bym chwalił do tej pory, gdyby mi nie wypadł w połowie ściany Teraz chwalę DMMa Pivota - porównując do BD - za sprawą ruchomego ucha, wydaje mi się, że wygodniej się asekuruje z góry (poddaje się przy wybieraniu); ma większe tarcie na rowkach, co jest i zaletą i wadą, bo trudniej szybko opuścić partnera w skałach.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-03-01 21:44 przez Łukasz.

"2. Za sprawą tej autoblokady, przy zjazdach w górach odpadałaby potrzeba stosowania blokerów, to wydawało mi się fajne, ale w praktyce kiepsko mi się jechało tym sposobem - ciężko było płynnie zjechać.
3. Wykorzystanie tego przyrządu przy tzw. asekuracji z góry jest bardzo niewygodne i to zdyskwalifikowało ten przyrząd do zastosowań w górach"

O którym przyrządzie piszesz?
P.

klenio Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> O którym przyrządzie piszesz?
> P.

Edelrid Mega Jul

Wraz z nowym idą nowe zasady...

[wspinanie.pl]

Ja na swojej komercyjnej ścianie od kilku lata stosują wyłącznie automaty (rig, id'S, d4 - takie duże gri)

Bezapelacyjnie wygodniej i BEZPIECZNIEJ - na wędkę jest używać automatu

>> Bardzo złe rozwiązanie, ponieważ wyrabia nawyk puszczania liny.
>> Najprościej mówiąc najpierw kubek potem coś skompilkowanego.

Czyżyku - to przejaw anachronicznego myślenia;

podobnie w duchu (przy okazji błędów popełnianych przez użytkowników gri) wypowiedział się Makar [wspinanie.pl] :

Przypuszczam, że jedną z przyczyn jest panujące powszechnie przekonanie, że asekuruje jakiś przyrząd.
ASEKURUJE CZŁOWIEK
A przyrząd tylko pomaga - jest wzmacniaczem siły ręki.

>> Wszelkie przyrządy samoblokujące czy to grigri, clickup itd. wymagają od użytkownika większej wiedzy i umiejętności.

bo?

poz_dr

>> Wszelkie przyrządy samoblokujące czy to grigri, clickup itd. wymagają od użytkownika większej wiedzy i umiejętności.

bo?

Ot i właśnie to taki mit wynikający z "systemu szkolenia" w którym dla uproszczenia stawia się na bardziej uniwersalne odmiany kubków. W rzeczywistości obsługa grii nie jest wcale bardziej skomplikowana od obsługi kubków a po prostu jest inna i wymaga osobnego przeszkolenia. Wszystkie przyrządy ze wspomaganiem blokowania (także revo) wymagają od asekuranta trzymania liny blokującej! Tę właściwość "samo-blokowania" trzeba traktować jedynie jako backup na wypadek gdyby coś się przytrafiło asekurantowi a nie jako automat sam w sobie.
Ja sobie bardzo cenię grigri jako przyrząd do wspinania sportowego. W moim przekonaniu do takiej działalności jest wygodniejsze od kubka a przede wszystkim bezpieczniejsze. Jedyny minus to mocno, ale nie całkiem ograniczona możliwość dynamicznej asekuracji.

Ciekawe swoja drogą jakie będzie to Grigri plus z "antypaniciem" rodem z przemysłowego ID.

>>Wszystkie przyrządy ze wspomaganiem blokowania (także revo) wymagają od asekuranta trzymania liny blokującej!

skąd wiesz - czytałeś instrukcję?

>>Tę właściwość "samo-blokowania" trzeba traktować jedynie jako backup na wypadek gdyby coś się przytrafiło asekurantowi a nie jako automat sam w sobie.

i to jest właśnie myślenie anachroniczne; być może jeszcze tak jest, ale przyszłość rysuje się różowo - zmierzamy w stronę wyeliminowania człowieka;

poz_dr

klenio Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ot i właśnie to taki mit wynikający z "systemu
> szkolenia" w którym dla uproszczenia stawia się
> na bardziej uniwersalne odmiany kubków. W
> rzeczywistości obsługa grii nie jest wcale
> bardziej skomplikowana od obsługi kubków a po
> prostu jest inna i wymaga osobnego
> przeszkolenia.

I właśnie o to chodzi, że nauka asekuracji za pomocą przyrządów typu gri jest pomijana tak samo przy szkoleniu jaki w większości przypadków przez użytkowników. Wspinacz nabywa przyrząd i zaczyna asekurować przenosząc nawyki z typowego kubka, pomijając np. odmienne ułożenie dłoni blokującej na gri czy inne zachowanie w przypadku próby asekuracji dynamicznej.

Wszystkie przyrządy ze
> wspomaganiem blokowania (także revo) wymagają od
> asekuranta trzymania liny blokującej! Tę
> właściwość "samo-blokowania" trzeba traktować
> jedynie jako backup na wypadek gdyby coś się
> przytrafiło asekurantowi a nie jako automat sam w
> sobie.

Oczywiście, tutaj najprościej byłoby napisać, że ktoś złapał zły nawyk albo był leniwy i nie chciało mu się douczyć. Ja odbieram to jako brak doświadczenia i podstawowej wiedzy która powinna właśnie użytkownika zmusić do dokładnego zapoznania się z nowym przyrządem.

Doktore w dyskusji wysnuł ciekawą teorię, że wszystkie nowe przyrządy są już w pełni automatyczne (blokowanie), a przymus trzymania ręki na linie wynika tylko z obaw producentów. Ciekawe czy przy następnej generacji doczekamy się oficjalnie przyrządu w którym będziemy musieli tylko wydawać luz i opuszczać.


> Ciekawe swoja drogą jakie będzie to Grigri plus
> z "antypaniciem" rodem z przemysłowego ID.

Antypanic miał wcześniejszy przyrząd Campa Matik, Kuba J. miał go na testach i wyglądał na bardzo przyzwoity. Całkowicie eliminował możliwość swobodnego odblokowania przyrządu i tym samym upadek wspinacza przy opuszczaniu. Wadą była cena 500 zł, pewnie ma go gdzieś w szafie i można by wysępić na chwilę



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-03-19 23:50 przez czyzyk.

"skąd wiesz - czytałeś instrukcję?"

Tak