Witam panie Adamie .pisałem post w tym samym czasie co pan . Pana post przeczytałem dwu krotnie i nie znalazłem wzmianki o panu GRZEGORZU . Wnioskuje że pan GRZEGORZ grał już wtedy w ekstraklasie .Choć Wojtek Myszkowski był skromnym chłopakiem i tak wysoko brody nie podnosił choć miał grono które chciało się na nim wzorować. ANDRZEJ

Adam. Ja nigdy nie byłem żadnym trenerem. Wspinania uczyłem się od Ciebie, Krzyśka Drożdżeńskiego, Krzysia Korpieli, Kazika Woźniaka i z "Alpinizmu" Macieja Popki. To Wy zawsze lepiej się wspinaliście i zawsze byłem za Wami (co najmniej o jeden stopień), także cele i problemy to była Wasza specjalność.

Należy pamiętać, że wspinanie skałkowe w owym czasie było traktowane przeważnie jako trening do wspinania tatrzańskiego i wielu wspinaczy nie przywiązywało wagi do tego co, kto, jak trudno i kiedy przeszedł na Kadzielni czy też w innych skałach. Stąd trudności w ustalaniu kto, co, gdzie, kiedy i jak zrobił. Ja notowałem i dalej notuję tylko i wyłącznie przejścia tatrzańskich, żadnych notatek ze wspinania skałkowego.

Pozdrawiam - LeszekJ.

Szanowny Panie SKOBEL: nic nie wiem o ekstraklasie. Nie wiem jak zbiera Pan informacje, ale w bazie "Taternika" są o mnie zaledwie trzy wzmianki. Nie zapyta Pan moich partnerów z przyczyn oczywistych: Piotr Malinowski, Kazimierz Liszka, Tomek Mączka (brat Janusza), Kazimierz Jacek Rusiecki (Dżek), Witold Sierpowski (Drzewus), Konrad Gąsiorowski to osoby z którymi raczej Pan nie porozmawia. Może tylko Krzysztof Baran? Należałem do KW Kraków i Krakowskiego AKA. Po epizodzie na Kadzielni i Zelejowej w 1975 roku na Kadzielni nie bywałem a zająłem się tą skałą tylko dlatego, bo jest zapomniana i marnuje się fantastyczny obiekt w środku miasta. Niestety, bez "ringostrady" chętnych do wejścia w taką skałę nie ma, wspinanie na "własnej asekuracji" uważane jest za coś podobnego do działań samobójczych i jest w tym wiele racji. Od paru miesięcy chodzę tam i wiszę w ścianach żeby je udostępnić: usuwam kruszyznę, śmieci wynoszę worami, wycinam kłujące paskudztwo nie po to żeby o tym pisano ( choćby na tym forum) ale żeby ładny kawał skały był dostępny dla młodzieży, która haka w skale albo gór takich jak Tatry (Alpy, Kaukaz itd.) nie zobaczy inaczej niż w TV. A co do informacji które chce Pan uzyskać to proszę czytać prywatne wiadomości!!
Grzegorz
PS: Zawsze można wpisać w GOOGLE imię i nazwisko - to celem pomocy



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-09-13 21:03 przez Grzegorz Nocuń.

Witam panie GRZEGORZU . To nie ja napisałem pierwszy post . Pan jednak wybiera sobie niemych świadków a jednym z nich nie mógł być mój wielki przyjaciel . A ja znam doskonale środowisko Krakowskie i pana rówieśnicy 1954 rocznik o panu nie słyszeli a i wśród Kielczan z tamtego okresu nikt nic nie wie .dopiero przed kilkoma laty nie wiadomo skąd pan zainteresował się wspinaczką . Czy to kryzys wieku starczego ???jeśli to prawda to proszę o szczegóły w jakiej bazie i gdzie te wzmianki o panu znajdę jeśli potwierdzą się to ma pan tutaj oficjalne przeprosiny , lecz na razie posądzam pana o wymyślanie niestworzonych historii i niech mi pan uwierzy że w tym środowisku na tym wózku daleko nie zajedzie . ANDRZEJ SKOBIERZYŃSKI

Zapewniam, że Pańskie przeprosiny są mi zbędne. Z Wojtkiem Myszkowskim wspinaliśmy się jeszcze na Sokolicy w Dol.Będkowskiej i nie zamierzam już podawać szczegółów, poza jednym: kiedy zginął na Kazalnicy byłem wśród tych sześciu, którzy nieśli Jego trumnę z czekanem na wieku.
Bez poważania.

Mi nie musi pan się spowiadać . Tylko jak pan spojrzy w oczy młodzieży wspinającej się. LUDZIE GÓR WIĘDZĄ CO TO JEST HONOR. A historie wyssane z palca nijak mają się do HONORU. Kolega CZYŻK prosił o przybliżenie tego przejścia i się nie doczekał .myślę że się nie doczeka gdyż dalsze brnięcie z kłamstwami na łamach tego forum jeszcze bardziej pana pogrąży. ANDRZEJ SKOBIERZYŃSKI

Po przeanalizowaniu wpisów pana GRZEGORZA NOCUNIA APELUJĘ O UNIEMOŻLIWIENIE MU DALSZEJ DZIAŁALNOŚCI NA KADZIELNI Z POWODU ; -BRAKU FACHOWGO WYZNACZANIA DRÓG;pan GRZEGORZ PROPONUJE JAKO PUNKT ASEKURACYJNY PETLE NA KRZAKU RÓŻY ,wiadomo że nikt zdrowo myślący tak nie zrobi .JA za to proponuję aby tą pętle założył sobie na szyję jeśli nie przemyśli swego zachowania.

Mądrej głowie dość dwie słowie

my tu wiem o co toczy się gra a pan Czyżyk (zgodnie z konwencja wątku) to mały prowokatorek

zadaje pytanie na które wie ,że odpowiedź nie padnie

gÓral Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mądrej głowie dość dwie słowie
>
> my tu wiem o co toczy się gra a pan Czyżyk
> (zgodnie z konwencja wątku) to mały
> prowokatorek
>
> zadaje pytanie na które wie ,że odpowiedź nie
> padnie

Panie Bartoszu odpowiedź padła w prywatnej wymianie zdań. Nie wszyscy tak jak Ty muszą publicznie załatwiać swoje prywatne sprawy. Polecam na przyszłość

Pomyślicie sobie dobrało sie do pary dwóch tetryków i teraz na łamach forum będą się chandryczyć .Owszem jestem starej daty i wpojone zasady siedzą we mnie głęboko zakorzenione . Nie wiem jaki cel przyświeca panu G .MOJA GRA JEST JASNA I KLARWNA chyba że ktoś dopatruje się drugiego dna . Ponadto czy W Kielcach może każdy na terenie chronionym prawnie wbijać haki gdzie żywnie mu się podoba bez wcześniejszego uzgodnienia np. z zarządem ŚKA??? Może jeśli by się okazało że pan G mówi prawdę przysłać mu ze 100 haków.a na priv dostałem wiadomość że owe do tej pory wbite haki to jakieś samoróbki . CZY TEN CZŁOWIEK NIE ZDAJE SOBIE SPRAWY Z KONSEKWENCJI , ANDRZEJ

SKOBEL! Współczuję,że jesteś tetrykiem. Życzę poprawy zdrowia.
Kadzielnia, ściślej Skałka Geologów jest rezerwatem geologicznym od 1933 roku. Administruje Kadzielnią Geopark. Moje działania uzgodniłem z Panią Dyrektor.
Haki, których używam, wykonał Kazimierz Woźniak, członek honorowy ŚKA. Haków jego produkcji używam od czasu kiedy tylko zaczął je produkować (zaledwie 40 lat - jak ten czas leci) i uważam je za lepsze od haków firmy GRIVEL, Black Diamond czy CT, tylko haki Stubai'a, Salewy czy Simonda uważam za równie dobre.
W wapieniu haki z miękkiej stali są lepsze niż haki CMV, bo odkształcają się, nie wyłamują skały i nie pękają!.
Co do krzaku róży przypomnę takie zdarzenie: przed wielu laty podczas wspinaczki na Okręcie w Dolinie Kobylańskiej wbiłem tylko dwa haki, bo nie było szczelin. Na to Piotr Jasiński "Kmieć" ( być może SKOBEL skojarzy?) pyta, dlaczego nie założyłem pętli za pieniek jarzębinki po drodze. Odpowiadam, że drzewko o grubości ledwie 3 cm jast za słabe. A "Kmieć" na to: "Niejednego widziałem jak na tym latał!"
Bez poważania - Grzegorz

Widzę że odzywa się zboczenie zwodowe . Słowo tetryk nie ma nic wspólnego z medycyną . gdzie pan tą medycynę kończył że nie stać pana było na żadną specjalizację .Nie mam zamiaru z panem dyskutować jeśli upiera się pan przy głupocie. Błedy każdy popełnia a głupota zaczyna się wtedy gdy się nie wyciąg wniosków tylko brnie się dalej . Ja zaczekam na dalszy rozwój wypadków . Czy Kieleckie ŚKA zostawi panapoczynania bez echa. JA jednak wszystkich traktuję z szacunkiem z poważaniem Andrzej S

Z szacunkiem?
1. Nie widział nigdy Kadzielni, a chce jej bronić.
2. Nie ma pojęcia o wspinaniu na własnej asekuracji, a zarzuca nieznanej mu osobie niekompetencję,nawet nie widział użytych haków, a grzmi o ryzyku ich użycia.
3. Nie widział człowieka, nie zna jego drogi zawodowej, a gardzi jego pracą.
4. Nie wie nawet, że Wojtek Myszkowski mieszkał w Kielcach, a zarzuca mi brak możliwości wspinania z Nim.
5. Nie podjąłem dyskusji tylko odpowiadałem na pytania - już nie będę.
6. Człowiek "starej daty" który nie znając mnie z góry zarzuca nieuczciwość, a dowodem na to ma być to, że osoby z którymi wspinałem się przeszły na "drugą stronę grani" lub są mu nieznane.
Piotr Korczak na taką osobę ma piękne krakowskie określenie na trzy litery zaczynające się na b.
Bez poważania - Grzegorz

Grzegorz robi kawał dobrej roboty z tym usuwaniem krzonów i kruszyzny!
Jesli temat jest uzgodniony z goparkiem tym lepiej nawet

I na tym koniec pochwał


Kiedyś zapewne będzie to obite po ludzku i wtedy początkujący będą się być może po tym wspinali
Obecnie nie ma sznas żeby po tych drogach na kadzielni oferujących trudnosc III-V wspinali się początkujący bo rozumiem ,że do nich są adresowne te drogi


Nikt rosądny nie będzie się wpinał do takich haków i krzaków.


Raszty działań i kolorytu osoby nie ma co komentować

Wspinacze to zazwyczaj barwne persony

Skobel - niepotrzebnie rozmywasz swój własny temat poruszając zagadnienia z nim nie- lub bardzo luźno związane, o których do tego masz mgliste pojęcie;

poz_dr

Dziekuję wszystkim za prywatną korespndencję .Narazie nie jestem w stanie odpisać każdemu z osobna. Nie zamierzam ujmować nikomu zasług .Chwała panu NOCUNIOWI za prace pożądkowe i adaptacyjne .Za bardzo odbiegłem od tematu który mnie nurtuje .mianowicie wymyślanie przez NOCUNIA z kim to się nie wspinał i jakie drogi zrobił .Pisząc o ekstraklasie nie spodziewałem sie że Nocuń pisząc nastepny post POGRĄŻY się jeszcze bardziej .Nie mając własnej histori wymyśla ale tak neudolnie.wszystkie nazwska które wymienił to POTĘGI związane z TATRAMI.Osoby które bez wątpienia się znają na wzajem i przy tych nazwiskach należało by dopisać wszystkich himalaistów którzy tworzyli historię ale akurat na tym portalu wszyscy to wiedzą.


W takim wypadku proszę powiedzieć z kim obecnie się pan wspina .Dzieki prywatnym postom poznałem pana NOCUNIA lepiej niż mu się wydaje,i znam jego odpowiedż .OBECNIE SAMOTNIE WYZNACZA NOWE DROGI. Nie jest pan wstanie wymyślić żadnego nazwska gyż wszyscy pana unikają jako partnera.Jedynie pojedyńcze przypadki gdy udało panu się kogoś omamić piękną gadką wtedy był pan w Tatrch. .Nie wystarczy nakupić szpeju i nim się obwiesić.Tym pan nikomu na dłuższą metę nie zaimponuje .Prucz posiadania szpeju i wiedzy należy umieć praktycznie nim się posługiwać i mieć do tego predyspozycje aby wiszący na drugim końcu miał zaufanie .A wokół pana nie gromadzą się tłumy. 1 Doliny Rapsudy również nie widziałem to niech ją zaorają? 2 pojęćię mam nie mam praktyki , haki samoróbki bez atestu 3 znam zbyt wielu bajkopisarzy i aferzysów (SUPRAMED)nie czs i pora poruszć ten temat 4 wOJTEK MYSZKOWSKI był moim przyjacielem i nie pozwole aby ktoś próbował osiągąć jakieś swoje cele w ten sposób jak próbuje to zrobić NOCUŃ 5 i 6 wcześniej sie już odniosłem PS ponadto z prywatnych postó widzę że środowisko ŚKA i LUDZIE skupieni wokół już wcześniej zorientowali się z kim mają do czynienia z poważaniem Andrzej Skobierzyński SKOBEL

dr know niebardzo rozumiem co masz na myśli ???

>>dr know niebardzo rozumiem co masz na myśli

jak nie wiesz, skoro sam napisałeś: Za bardzo odbiegłem od tematu który mnie nurtuje

zostaw haki, sprawy zawodowe i inne poboczności;

poz_dr

drogi dr know tak jeśli o to chodzi to w pierwszych zamierzeniach bylo moim celem jak wspomniałem na początku.Nie zamierzam robić pożądków w waszym środowisku.Choć zaczynam zdawać sobie sprawę żę ,,RUSZYĆ G.... TO ZACZNIE ŚMIERDZIEĆ" z powżaniem Andrzej S PS. CHOĆIAŻ JAK SIĘ NETKNEŁEM NA TAKI TEMAT DLACZEGO MIAŁ BYM SIĘ TYM NIE INTERESOWAĆ ?MIAŁ BYM DOPIERO WTEDY GDY BYM PRZECZYTAŁ W GAZECIE ŻĘ SPADŁ JAKIŚ MŁODY CZŁOWIEK NA KADZIELNI BO ZAUFAŁ HAKOM WBITYM PRZEZ JAKIEGOŚ IGNORANTA.BYĆ MOŻE HAKI TE BYŁU DOBRE 40 LAT TEMU.

Skobel - krótko - odczep się od haków;
jest to - jak zrozumiałem z Twoich własnych wypowiedzi - całkiem egzotyczne zagadnienie dla Ciebie;

poz_dr