Re: Wyjazd do Radomia niedziela
Data: 26 Dec 2011 - 22:21:10
W wątku o klubowej pakerni nawiązałem do tematu wykorzystania w negocjacjach z Bazą Zbożową dobrej opinii UM o naszej działalności, a konkretnie Komisji Edukacji i Sportu Rady Miasta Kielce. Rozwinę zagadnienie tu, aby nie zaśmiecać dyskusji nie na team. Natomiast w tym wątku zadawane było pytanie dokładnie w temacie:
„No właśnie, bo ja trochę nie w temacie, ale dlaczego w CK nie może powstać coś takiego? Co jest przeszkodą?” Pieniądze...
„No tak, to zawsze podstawowa przeszkoda, a kredyty, dofinansowanie z UM, UE...”
ŚKA od kilku lat stara się o wybudowanie podobnego obiektu przez Urząd Miasta Kielce.
3 lata temu po kilku spotkaniach z Dyrektorem MOSiR uzgodniliśmy miejsce (Hala Sportowa przy ul. Ściegiennego), powierzchnie ściany i koszty (około 250 000zl) Gdy wszystko wydawało się dopięta na ostatni guzik, dostaliśmy informacje, że niestety koszty remontu hali przekroczyły budżet przewidziany na ten cel i muszą zrezygnować ze ścianki.
Do tematu wracaliśmy jeszcze kilkakrotnie, duże nadzieje mieliśmy po ostatnim spotkaniu Komisji Edukacji i Sportu Rady Miasta Kielce 21 lipca. Z Maćkiem Domańskim zreferowaliśmy nasze staranie o wybudowanie miejskiej sztucznej ścianki, omówiliśmy działalność społeczną i sportową ŚKA, przedstawiliśmy wizje i wstępne koszty takiego obiektu, korzyści płynące z uprawiania wspinaczki sportowej itp. Odzew na spotkaniu był bardzo pozytywny całej Rady wraz z Dyr. Tomalą.
Kazali nam złożyć wniosek z wstępną dokumentacją planowanej inwestycji i obiecali, że będą chcieli to przeforsować na przyszłoroczny budżet.
Wniosek złożyłem dokładnie z zaleceniami Przewodniczącego Rady.
Niestety 28 listopada dostaliśmy pismo, w którym uzasadniają odmowę, ogólnie rzecz biorąc wynikającą z sytuacji kryzysu ekonomicznego...
Zacytuje teraz cześć mojej korespondencji z Zarządem ŚKA z 11 grudnia.
"W rozmowie telefonicznej uzyskałem dodatkowe informacje w tej sprawie; generalnie chodzi o kryzys i znaczące cięcia budżetowe na przyszły rok. Twierdzą, że musieli odłożyć w czasie zaplanowane już wcześniej budowy innych obiektów sportowych i edukacyjnych, m. innymi sale gimnastyczną, do której mięły się przenieść dyscypliny sportów walki z hali na Ściegiennego, czyli tam gdzie planowana była ścianka wspinaczkowa. Skoro oni muszą jeszcze pozostać to i dla nas nie ma miejsca. Ale nawet jak by się wynieśli z stamtąd, to Dyr. Tomala twierdzi, że i tak by nie mieli w obecnej sytuacji kryzysowej pieniędzy na budowę sztucznej ścianki wspinaczkowej.
Niestety mamy sytuacje jak z przed 3 lat, znów nam obiecali i ciągle nic z tego nie wynika. Oni to wszystko notują u siebie w archiwach i pamiętali nas z przed 3 lat, będą pamiętać tym bardzie teraz, więc proponuje nie składać broni i napisać odwołanie. Niech przełożą budowę ścianki na przyszły rok budżetowy i niech nam wskażą ewentualne miejsce na tego typu obiekt. Nie wiem czy to wiele da, ale jak będziemy ich drążyć w tym temacie to może kiedyś jednak się coś urodzi.
Co o tym sądzicie?”
Temat dofinansowania na ten cel z UE też był już poruszany w klubie, ale nikt jeszcze głębiej się w to nie wdrożył, wymaga to szerszej znajomości zagadnienia, może ktoś ma ochotę na podjęcie takiego wyzwania?
Oczywistą oczywistością jest to, że najlepsza ścianka powstanie jeśli zainteresuje się tym prywatny inwestor. Znamy już kilka inicjatyw w tym kierunku, ale niestety nic z tego jeszcze nie wynikło.
Ludzie obawiają się, że nie będzie to rentowny interes. Osobiście uważam, że prawidłowo gospodarowana ścianka wspinaczkowa o dobrze zaprojektowanej powierzchni ma szanse zarabiać na siebie, wszak w mieście wojewódzkim nie ma obiektu konkurencyjnego, ba - nie ma zupełnie żadnego obiektu tego typu!
Niestety, ja nie mam takiej kasy, więc swoje opinie muszę zostawić dla siebie...
Pozdr.