Wycena drogi jest wypadkową określoną na podstawie x przejść . Nie istnieje coś takiego że dla mnie to 6.3 a dla kolegi 6.5 bo on robił innym patentem. Oceniana jest najłatwiejsza możliwość pokonania drogi. A przebieg drogi tzn czy idzie ściśle kantem czy można odejść 50cm w lewo czy prawo określa autor drogi wskazując czy są ograniczniki
Dobrze to ujął Kuba.
Czyli jak na razie wycena drogi skłania się do stopnia VI.2+
Ograniczników autor drogi nie wytyczył, więc idzie się jak puszcza, byle nie "uciec" za daleko, czyli można przyjąć najczęściej stosowaną regułę, aby nie przekraczać osi ringów sąsiedniej drogi (są wyjątki...).
Ja na tej drodze przy pierwszym przejściu utrudniłem sobie życie zadając startowy bulder po krzyżu, na prawo do krawędzi,dołożenie i na lewo do ruchomego bloku, a wszystko to z efektownym wylotem nóg
. Zalicytowałem VI.3, bo takie miałem odczucia trudności. Potem robiłem bulder z lewej str. i jest zdecydowanie łatwiej.
"Szpony" to po prostu taki sobie bulderek, kryjący się daleko w cieniu za największym klasykiem tej ściany "Baćmagówką". Niby wycena tych dwóch dróg jest podobna, ale i tak wiadomo, że Baćmagówka jest dużo trudniejsza i 10 razy honorniejsza. Takie to dziwne meandry wspinaczkowych wycen, niby w kapowniku wygląda tak samo, ale jednak nie jest tak samo
Pozdr.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-28 23:04 przez payek.