Czyżyk dzwonił przed chwilą ze Stokówki z info, że straszny syf ktoś zostawi w kotle wokół ogniska, wartało by to posprzatać. Będzie tam ponoć kilka worków śmieci, więc jeśli ktoś dziś lub jutro wybiera się na Stokówke, to niech zabierze ze sobą worki na smieci. Ja prawdopodobnie będę dziś około 17 i troche śmieci wywiozę.

Ciekawe czy to przyjezdni wspinacze zostawili taki syf, czy też lokalsi? Podejrzewam, że to drugie, ale posprzątać i tak trzeba.

Pozdr.

Ostatnio tj. przed wczoraj była ekipa geologów czy kogoś takiego i robili odlewy skał w okolicy kotła. Co to za syf? bo jeśli jakieś pozostałości laminatów czy czegoś takiego to wiadomo kto naśmiecił. Zwracałem im uwagę aby zostawili po sobie porządek. Zarzekali się że posprzątają. Byli z łodzi.
pzdr

aha i harcerze też byli z dużą grupą dzieciaków, ale niewiem czy z kielc, byli pod opieką tomka

laminatów żadnych nie było, tylko mnóstwo puszek i butelek po piwie, sporo butelek plastikowych, papierowe talerzyki, kubki, czyli typowe śmieci po imprezie ogniskowo-alkoholowej. Były też rzeczy mniej typowe; słoiczki po jedzeniu dla małych dzieci i wydrukowany skałoplan Stokówki.
Zabraliśmy z Robertem i Kasią dwa pełne 100L worki śmieci.
Ponoć śmieci były już w sobotę, także impreza musiała się odbyć z piątku na sobotę

To na pewno Kaszlikowski!

Apropos odlewow, to spora czesc chujawiaka jest pokryta dziwna materia, jakby lakier z resztkami wlokna weglowego. Dzisiaj to zauwazylem goszczac w tych przyjaznych stronach. Tak wiec chujowizna na chujawiaku... nie wiem, za ile lat to sie oczysci.

Uklony,
jusza

Ktoś zajebał stół z okolic ogniska, ktoś wie co sie stało?

w czw rano jeszcze był, nie było śladów po imprezie? może puścili z dymem?

i bardzo dobrze że stół spalili to i tak cud że się uchował 8 lat.


Wspinaczkowy raj...

Herman

„tylko mnóstwo puszek i butelek po piwie, sporo butelek plastikowych, papierowe talerzyki, kubki, czyli typowe śmieci po imprezie ogniskowo-alkoholowej”
Ja obstawiam tych harcerzy;)
Pozdro L.SZ

Leszek, harcerzoom odpuść.

Wieloletni członek ZHP.

ja pierdziele, ktoś zrobił wylewkę jakimś zasranym epoksydem na kilka metrów kwadratowych!!!
Syf i smród straszny! Jakieś tam śmieci po imprezie to pryszcz przy tym co jest teraz!

Trzeba zgłosić gminie, niech usuną lub samemu to wywalić. Ja mogę w piątek popracować.

Może trzeba się zastanowić nad podrasowaniem wjazdu? Będzie trudniej wjechać to będzie mniej syfu tam.

>> Trzeba zgłosić gminie, niech usuną lub samemu to wywalić. Ja mogę w piątek popracować.

Sami tego nie usuniemy bez zniszczenia skały.

>> Może trzeba się zastanowić nad podrasowaniem wjazdu? Będzie trudniej wjechać to będzie mniej syfu tam.

Dobry pomysł- jestem za!

przekopać i przetoczyć kamulce, ale najpierw z gmina pogadać co z tym zrobić... co zarząd o tym myśli?

Myśle , że przekop drogi to średni pomysł...

Z drogi korzystają nie tylko wandale i inni szpinacze ale tez rowerzyści (trasa MTB co roku wiedzie "naszą drogą), spacerowicze, guadowcy, crossowcy.

Zgłosić sprawe gminie i poprosić o postawienie szlabanu lub jesli oni wyrażą zgode na przekop zastanowić się nad tym.

nie robić nowej linii Maginota, ale zrobić tak aby tylko samochody miały problem.

To nie rozwiąże problemu. Jak ktoś będzie chciał wejsć to i tak wejdzie.
Swoją droga ciekawe co to za żywica. Może jakieś domorosłe geologi robiły odlewy albo coś. Tydzień temu widziałem taką trójke z młotkami i z obłędem w oczach.

Zapewne jest wiele sposobów aby ograniczyć dojazd do kotła, a jak ograniczymy wjazd pod same skały to takim baranom nie będzie się chciało nosić 300m jakiegoś syfu i może będą bawić się gdzie indziej. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, że jakiś osioł zostawił ślady samochodowe w kotle na zboczach do wysokości 4m. Moim zdanie już dawno powinniśmy zablokować/ ograniczyć dojazd do kotła bo co to za problem podejść te 300m?? Przez to, że każdy może wwieść dupę pod same ognisko, to dużo przypadkowych osób wjeżdża i coraz więcej szkód tam powstaje. Jestem za tym aby porozmawiać o tym z gminą, mogę zając się tym w przyszłym tyg.

Hej,

ponieważ - jak napisałem powyżej - sam zauważyłem bliżej nieokreśloną substancję na chujawiaku jeszcze raz zabiorę głos.

Myślę, że rozmowa z Gminą to nie tylko dobry pomysł, ale to super okazja, żeby pokazać jak środowisko troszczy się o dobro regionu (ekologia, czystość, brak śmieci, etc, etc...). Nawet, jak z rozmowy niewiele wyniknie, to po raz kolejny zaistniejecie (ŚKA) jako aktywni w tym temacie.

Wjazd autem jest miły (sam ostatnio wjechałem, bo miałem cały bagażnik zawalony szpejem i nie chciało mi się pakować... moja wina), ale chętnie z tego zrezygnuję, jeśli tylko może to poprawić sytuację.