Herman zawalczył! Na najtrudniejszej drodze miał dobry czas. W niedzielę wyszło wstępnie że ma być droga finałowa więc już się nie spieszył
Koniec końców finałów nie było a liczyły się czasy. Ostatecznie dobre 8 miejsce choć gdyby nie dezinformacja było by jeszcze lepiej. Gratulacje !!
Nasz weteran dr walczył jak raniony wściekły tygrys !! Miał z nas wszystkich najlepsze czasy ( plasowały go w okolicach 5-go miejsca). Niestety na ostatniej drodze odpalił najpiękniejszy lot zawodów z wyrzuceniem dziaby w przestrzeń kosmiczną
Brakło jednej !! wpinki do topu i zaszczytów około piątego miejsca.
Klenio niefartownie wyfrunął na drodze nr 2 , nietrudnej ale nieco loteryjnej co pozbawiło go szansy na finał. Nie poszło też na czwórce. Czekamy na następne zawody bo chłopak ma moc !!!
Ola Klenia nie wstawiła się chyba do wszystkich dróg.
Wałek - Conan Barbarzyńca - bardzo dobry wynik, czarny koń imprezy - trzy drogi do topu - rozgięty jedynie na najtrudniejszej drodze, odpalił sam , dziaby zostały w ścianie
Młodego nic nie rozgięło
- kończyły mu się po prostu czasy. Osunięcie na drodze nr jeden pozbawiło go tytułu najdłużej wspinającego się zawodnika memoriału!
Lechu naparł ostro i trójka puściła pięknie, walka na czwórce była wielka i niewiele brakło .. Leszek wspinał się tylko w sobotę więc nie skończył zawodów a szkoda bo widać było głód wspinania.
Grześ nie trafił z formą w zawody. Trenerzy już zostali zwolnieni!! Planowane apogeum mocy niebawem ....
Cniach o włos od finałów choć prędkością nie grzeszył , nigdzie nie odpalił ale czas na trójce się skończył , brakło jednej wpinki ( do licha). Zadowolony niesamowicie z przejścia najtrudniejszej drogi eliminacyjnej planuje potrenować przed najwolniejszym przejściem El capa.
Imprezka "U Toprowców" ostra jak dziaby do lodu - długo by opowiadać .Klenio ma kilka fotek , mam nadzieję że gdzieś zobaczymy !
Jednym słowem naprawdę zaje...sta impreza !!! Naprawdę warto
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-23 12:04 przez cniach.