W dniu 28 stycznia Simone Moro i Dawid Gottler założyli obóz III na wysokości ok. 6700 m npm niedaleko grani Mazeno. Współpracują z Polakami - Paweł Dunaj, Tomek Mackiewicz i Michał Obrycki dotarli tego dnia do obozu II na wys.6100 m npm.
Zejdą teraz do bazy, ale podstawy do ataku szczytowego już są.
Oby im się udało!!
Grzegorz

W dniu wczorajszym Paweł Dunaj i Tomasz Mackiewicz wyruszyli do ataku na Nanga Parbat, a dzisiaj ruszyli Dawid Gottler i Simone Moro.
Najbliższe dni mogą rozstrzygnąć o pierwszym zimowym wejściu na tę piękną górę.
Oby szczęśliwie.

Z powodu silnego wiatru obydwa zespoły wycofały się dzisiaj z obozu II do bazy.

Chłopcy nie rezygnują. Tomek Mackiewicz samotnie dotarł do obozu II a Paweł Dunaj dołączy do niego jutro.

Dzisiaj, tj. 27 lutego Tomek Mackiewicz jest w obozie III (ok. 6800 m npm),
David Gottler w IIa, Simone Moro i Paweł Dunaj w obozie II (ok. 6400)a Jacek Teler do dwójki dochodzi. Prognoza pogody jest dobra i atak wkracza w decydującą fazę!
Trzymajmy kciuki za sukces i ich szczęśliwy powrót.
Grzegorz

Grzegorz. Znasz może dystans między obozem II a III? Pytam o czas. Ile ma Mackiewicz "przewagi"?
Mam nadzieję, że zaatakują wspólnie, załoją i razem zejdą. Fajnie być pierwszym ale jakoś taki wyścig do mnie nie trafia.

Tak czy siak, trzymam kciuki.

pzdr

Zależy wszystko od wiatru! Ale ta różnica może decydować o wszystkim. Po nowym opadzie śniegu, który miał być niewielki a dał zaspy powyżej kolan, to ten dystans sięga 6-7 godzin marszu bez postojów.

Dzisiaj David Gottler i Tomek Mackiewicz założyli obóz IV powyżej 7000 m npm.
Simone Moro żle się czuje i zawrócił, Paweł Dunaj ma dojść do obozu III dzisiaj.
Pełna lokalizacja obozu IV nie jest znana.
Grzegorz

Emilio Previtali ( jest w bazie pod Nanga Parbat w Lattabo) podaje, że Simone Moro przekazał wiadomość, że jutro tj. 1 marca David Gottler i Tomasz Mackiewicz mają wyruszyć do ataku szczytowego.

Dzisiaj po osiągnięciu ok. 7200 m i David i Tomek musieli zawrócić z powodu silnego wiatru.
Koniec ataku na Nanga Parbat.
Żeby tylko cało wrócili.

Wiadomość z dnia dzisiejszego - 09 marca 2014r.:
Dunaj i Obrycki wyszli w sobotę w górę, aby przetrzeć ślady do obozu I, który stoi na wysokości 5100 metrów, ale mógł zasypać go śnieg. Później za nimi ruszyć mieli Tomek Mackiewicz i Jacek Teler. Niestety, w sobotę wczesnym popołudniem miał miejsce wypadek. Himalaiści zsunęli się z lawiną z wysokości ok 4900-5000 metrów.
- Przelecieli jakieś 500 metrów - mówi nam Tomasz Mackiewicz.
Natychmiast ruszyła akcja ratunkowa. Mackiewicz, Teler i dwóch pakistańskich kucharzy wyszło z bazy z wysokości 3500 metrów.
Akcja trwała całą noc i ok. 4 rano w niedzielę udało się sprowadzić Dunaja i Obryckiego do bazy.
- W końcowej fazie akcji wzięło udział kilkunastu mieszkańców pobliskiej wioski, którzy od razu przybiegli nam pomóc - mówi Mackiewicz.
Pakistańska pomoc:
Mackiewicz pod Nangą Parbat jest już czwarty raz w zimie. W trakcie poprzednich wypraw zaprzyjaźnił się z mieszkającymi w pobliskiej wiosce pasterzami.
- Z pierwszych informacji wynika, że Michał ma złamany nos, a Paweł rękę i żebra. W poniedziałek ma przylecieć po nich helikopter.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-09 19:59 przez Grzegorz Nocuń.