3,25kg, 54 cm
Skorzystaliśmy z możliwości porodu rodzinnego w szpitalu na prostej (bardzo dobra obsługa). Miałem wczesniej pewne wątpliwości ale na prawdę jest w czym pomagać rodzącej, a ostatnie chwile porodu to piękne oblicze dzikiej natury - coś nieprawdopodobnego. Trzeba to przeżyć.
Wielki szacun dla Oli i dla wszystkich rodzacych babek!
Jesteśmy już w domu. Franek i Olcia mają się bardzo dobrze.
Pozdrawiam
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-05 10:38 przez klenio.