Witam
ja to się tak spociłem ze strachu podczas asekuracji walka (jak switek w sulowie).
Już widziałem ten gigantyczny udziec wałka lecący w furkotem w dół.
A Migasek siedział se nie wzruszony pod scianą. Darlismy japę Migasek Spierd.....jjj z tąd.
Dzięki Bogu Wałek dał radę i nie zabił połowy wspinaczy z kielc.