Kurz opada...
...na pakerni, ale już można powiedzieć parę rzeczy na temat naszej rundy Porachunków. Przede wszystkim chyba każdy się zgodzi, że wyszło nam to całkiem nieźle
Ogromne podziękowania i wyrazy uznania dla każdego, kto w ostatnich dniach przyszedł na pako i pomógł w jakikolwiek sposób w organizacji - dzięki wam pakernia dzisiaj lśniła (przez jakieś dwie minuty po rozpoczęciu zawodów, ale zawsze

). Dużo was było, więc nie będę wszystkich wymieniał, ale jeżeli Ty, czytelniku, znajdujesz się w tym gronie - jesteś zajebisty/a!
Chwytowi też zrobili dobrą robotę - niezależnie od swojego poziomu każdy miał co robić i nad czym się pomęczyć, i chyba nikt nie może powiedzieć że wyszedł z pako nieusatysfakcjonowany... Albo niezmęczony - 30 baldów to jednak sporo, nawet jak na 5 godzin

Zaliczyliśmy co prawda 25-minutowy poślizg ze startem ze względu na oznaczanie baldów, ale myślę że jakość zafundowanego łojażu w pełni to zrekompensowała.
W skrócie... dobra robota, moi drodzy!
PS
Musimy ogarnąć sprawę schodów i korytarza, bo strażnik z portierni mnie dzisiaj wziął na rozmowę. Jakieś pomysły, co możemy z tym zrobić?
PS2
Jeżeli ktoś coś zgubił na pako podczas sprzątania (konkretnie chodzi mi o kasę), to niech da mi znać.