Z tych zabawnych zdarzeń, to nigdy nie mogę się powstrzymać od śmiechu jak sobie przypomnę tą rozciętą dupę w oknie
Niezłych aniołków wpuścili braciszkowie pod swój dach, pamiętam ich zaskoczenie jak zobaczyli co my tam robimy i z jakim rozmachem!

Co miesiąc musiałem się spowiadać na dywaniku z daniną na kościół i zapewniać, że nie ma obawy bo to porządni ludzie, zresztą zgodnie z prawdą!
Pozdr.