piękna droga, super ruchy, krawądki i małe stopnie, trza się poustawiać i zaufać tarciu, ogólnie malina. dla mnie łamaniec między .2/.2+ poszło w trzeciej przystawce, a Ola wygarnęła ją szybciej.
moja pierwsza sześć-trójka, z której jestem bardzo rad, acz przerysa jest mocniejsza jak dla mnie (lub przynajmniej tak samo trudna). Oblaje poszły bez spiny za to wyjście nad okapik zrzuciło mnie dwa razy. poszło w końcu w 3pr. i znowu nawigacja przez cz&dr ltd. Dzięki Panowie
puściła w drugiej próbie po namowach Czyża oraz precyzyjnej nawigacji dostarczonej przez czyżyka&doktor ltd. Klinowanie kolana jak dla mnie cholernie bolesne więc bez no-handa, no i ciąg ruchów mocno wybierający - oddech przy trzecij wpince :)