prymusem lodowym jest nieustająco Cniachu - za poprowadzenie kluczowej długości na Kathedrale w Maltatal; w warunkach dość dalekich od OK; wyciąg ten, w pełni ukształtowany ma wycenę "jedynie" WI 5 - Cniachu miał co najmniej plus więcej; Herman i ja robiliśmy go na 2.;
w Tatrach nie widziałem jeszcze loda, który choć zbliżyłby się powagą do Kathedrale; kurtynki wyjściowe na Alicji to śmiech na sali...
co do Alicji - zrobiliśmy z Cniaszkiem klika (4?) lata temu - nie padła sajtem, bo urwałem się z kruszyzną - co ciekawe do dzisiaj ludzie się w kruksie ze skałą urywają;
droga ta cieszy się sporą estymą - z nie do końca zrozumiałych dla mnie względów;
fakty są takie: jest króciutka (z jej końca jest jeden zjazd na podwójnej sześćdziesiątce - ma jakieś 56 m wys.), robi się ją na 2-3 wyciagi, jest na niej dużo stałych przelotów (dolny lodzik jest obity, kruks jest w pełni ubezpieczony), jest komplet stanowisk;
chyba wzięło się to stąd, że ktoś ja kiedyś napompował medialnie, bo to droga przypominająca charakterem łestowe drogi mikstowe; warto wziąć prasę sprzed paru lat i poczytać co o tej drodze wypisywano...a ta droga to taki cukiereczek: 2 fajne lody przedzielone kawałkiem drajtulingu (niestety kruchego i brzydkiego - o czym oczywiście się nie pisało) i zespołowi M&M gratuluję przejścia, rzecz jasna;
dla nas było to łatwe M7 i łatwe WI 5 (bliżej 4+) - mieliśmy dobre warunki, ale nie mieliśmy takich wydziabanych schodów jakie sa tam teraz;
a dla ciekawych Kathedrale, -proszę:
całość sytuacji:
kluczowy wyciąg:
poz_dr
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-25 08:54 przez dr know.