Panowie i Panie, temat wyjazdu w sokoły w najbliższym czasie krąży w kuluarach ale jak się konkretnie nie zaczniemy zgadywać to pewnie wyjazd będzie skromniejszy niż mógłby być.
Od 15-18 czerwca szykuje sie długi weekend. Na sokoły w sam raz. Słyszałem, że wybierają się "Pyzy", "Goryle", że chętny jest Kris i że fajnie by było tak jak rok temu jechać a do tego zalicza się Leszek Szatański, który to nie wie, że jedziemy jego autem ;) i Doktor.
Usystematyzujmy to zatem.
Ja chce jechac, Klawesyn też. Wolalbym nie brać auta.
Proszę o jakieś info na temat składów, aut i planów ogólnych.

phoenix Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Słyszałem, że wybierają się "Pyzy"

Przepraszam kto to sa te Pyzy w l. mnogiej?


Pzdr!

Zakładam, że Pyza i Stachu w domyśle i kogo tam jeszcze Pyza ma w składzie. Dlatego własnie proszę o zgrubne składy i ewentualne miejsca wolne.

Pyza z Mięsem

Gleba

Dobra przywołuję imiennie bo widzę, że sie nie doczekam.

Mariusz "Pyza" Tofil, czy Ty jedziesz w sokoły swym ukochanym audi i jeśli tak, to z jakim składem?

Paweł "Goryl" Szymankiewicz, czy Ty jedziesz w sokoły swym ukochanym fiatem i jeśli tak, to z jakim składem?

Tak jadę, w niezawodnej limuzynie zasiądą łojanci w następującym składzie: Ja, Stachu, Ewa S.,Kris.
Na 4 dni jedziemy. Wyjazd prawdopodobnie w środę popołudniu/ wieczorem.

* Z tą miłością do fiata różnie może być, jeszcze na gwarancji, nie sprawdzony w boju

Pyza Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> * Z tą miłością do fiata różnie może być,
> jeszcze na gwarancji, nie sprawdzony w boju

Z tego co widuję na drodze to w cywilnych warunkach się sprawuje nieźle, tzn. się toczy ;)

ale juz postanowione ze Sokoły?

ja bym mogl dolaczyc i zgarnac dwie osoby tylko nie wiem czy sokoły nie za daleko



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-06-07 11:00 przez ziolo.

Pewnie, że Sokoły, ewentualnie z odskocznią na Rudawy czyli jeden czort.

Kompletujemy drugi skład: Ja, Klawesyn, Maniek, Sali, Lechu Sz., licze nadal na Goryla...kogo tam jeszcze pominałem?