24.III odbędą się ostatnie w historii 10-te zawody Boulderfest w Lublinie. Byłem rok temu i dla mnie tak właśnie powinny wyglądać zawody: mega kuźnia, dużo zajebistych i przystępnych baldów, dobra muza i ogólna atmosfera total. Po zawodach pijaństwo, afterparty i kimanko na sali gimnastycznej. A na następny dzień można pooglądać cyborgów w finale.

Ktoś skłonny się wyrwać?

Zapisy pod [www.kotlownia.org]

Jeśli będzie jechać ekipa z Warszawy to chętnie, zawody na kotłowni to najlepsze na jakich bylem (oprócz naszych oczywiście )

Ja chcę jechać, z tym że najchętniej podpiął bym się pod czyjąś furę bo nie chce mi się prowadzić mojej rakietki (za szybko zapierdala i łeb chce urwać - wałek potwierdzi) ;P

Jo bym jechoł.

można się już wpisywać! [www.kotlownia.org]

na ktore grupy wbiliscie?

do żadnej na razie, jak nie bede miał z kim jechać to nie pojade kurwa sam jak palec
a tu ukasz kimasz na miejscu i zostajesz na finały!?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-13 13:07 przez Marcin_S.

Raczej nie planuje, chyba ze znowu się ktoś do finału dostanie

Na razie rozważam opcje mysle ze nawet do CK jechac jak juz tam bede.

Ja z wałkiem jesteśmy w 2. grupie, bo już kurde nie ma miejsca w późniejszych. Zapisywać się kto chce bo miejsc już nie wiele.

zapisałem sie do 2-giej moze tym razem dziewczynki ze scarpy lbn nam bardzo nie dowala

zostajecie na finały??

no właśnie, jak już pojadę to zostaje na finały

a Ty zioło zostajesz? Bo ja to chyba nie bede zostawał. Do żony chce wracać ;)

chyba nie, bo nie przewiduje wejścia do finałów

[www.climb.pl]

Pokrótce: baldy były trudniejsze niż rok temu, konkurencja lepsza choć mniej liczna. Popełniliśmy błąd strategiczny: dobrze się nie rozgrzaliśmy przez co straciliśmy trochę mocy na próby i cenny bardzo czas. Baldziki cud miód orzeszki(układał mar) na moje oko 3/4 do zrobienia, niestety czasu mało, wytrzymka słaba i na koniec skurcze w łydkach po wstawkach do wkaszalnego dachu

Obejrzałem finały facetów: 2 baldy takie że można sobie wyobrazić, że ktoś je zrobi, 2 kurewsko trudne(olo i ukrainiec odpadali na przedostatnich chwytach) i przeyebany dach nie do ugryzienia. Finałów kobiet nie widziałem, jeden z baldów 12 ruchowych mniej więcej taki, że po tygodniu katowania może bym zrobił

Impreza jak rok temu wyjebana w mikrokosmos! Mogę w ciemno zapisać się na następny rok!

Aha jak się okazało z tymi ostatnimi zawodami to trochę dezinformacja: zawody będą się odbywać ale pod zmienioną nazwą. Jak ja im zazdroszczę kurwa ten pakernii!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-26 11:21 przez Marcin_S.

Marcin_S Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> [www.climb.pl]
> -wyniki/
>
> Pokrótce: baldy były trudniejsze niż rok temu,
> konkurencja lepsza choć mniej liczna.
> Popełniliśmy błąd strategiczny: dobrze się
> nie rozgrzaliśmy przez co straciliśmy trochę
> mocy na próby i cenny bardzo czas. Baldziki cud
> miód orzeszki(układał mar) na moje oko 3/4 do
> zrobienia, niestety czasu mało, wytrzymka słaba
> i na koniec skurcze w łydkach po wstawkach do
> wkaszalnego dachu
>
> Obejrzałem finały facetów: 2 baldy takie że
> można sobie wyobrazić, że ktoś je zrobi, 2
> kurewsko trudne(olo i ukrainiec odpadali na
> przedostatnich chwytach) i przeyebany dach nie do
> ugryzienia. Finałów kobiet nie widziałem, jeden
> z baldów 12 ruchowych mniej więcej taki, że po
> tygodniu katowania może bym zrobił
>
> Impreza jak rok temu wyjebana w mikrokosmos! Mogę
> w ciemno zapisać się na następny rok!

Potwierdzam baldy duzo trudniejsze niż na GSM, imprezka ogólnie mega fajna,
Wojo gratki za dobry wynik!

No Wojak, całkiem niezły wynik jak na tyle osób - gratki!

poniżej oczekiwań, przyzwoicie było by koło 50-tki. Cudów nie ma, ale przynajmniej solidnie się zniszczyłem