Dzięki za gratulacje.
Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak skatowany jak po tych zawodach, ale wysiłek się opłacił. Moj campus rządzi, w finale uratowały mnie mikrokrawadki od ktorych trzeszczaly stawy. Pozostał niedosyt, bo wystarczylo zebym chwile pomyslal i moglem byc 2gi. Ale wtedy nie wpusciliby mnie wiecej na Kotłownię ;)