Cześć wszystkim, parę dni temu kolega zabrał mnie na wspinaczke pod Chęcinami i tak bardzo mi się to spodobało że postanowiłem wdrożyć ten sport do mojego życia i tutaj moje pytanko (razem z kolegą jesteśmy początkującymi i nie mamy raczej się z kim wspinać ponieważ szwagier kumpla który nas zabrał na wspinaczke nie mieszka w Kielcach i rzadko tutaj bdzie przyjeżdżał), czy jest jakaś szansa żeby się do kogoś podpiąć? aby zdobyć doświadczenia i obycia na skałach. Niedługo będe kupować buty i uprząż do wspinaczki a z czasem i większą gotówką będe zwiększać mój zapas sprzętu.
Pozdrawiam

zglos sie do hermana na kurs i tam sie wszystkiego dowiesz
pzdr

nie mam narazie kasy na kurs ale będe się starał namówić prezesa AZSu na zorganizowanie kursu dla studentów wtedy będziemy mieć dofinansowanie z uczelni, a puki co to szukam kogoś kto by nas podszkolił
Pozdrawiam

My często bywamy w naszych rejonach, także odezwij sie, a chętnie zabierzemy cię na wspin, użyczymy sprzętu i podstawowych wskazówek... A do kursu również namawiam, naprawdę warto!
Pozdr.

to pozostaje szkolic sie z kolegami samemu...
generlanie nalezy sie przestroga bo kolegow ma sie roznych ;)

tak jak payek pisal, w rejonach podkieleckich jest duzo ludzi z klubu wspinajacych sie, zagadnij, albo najlepiej umow sie z kims wczesniej i powinno pojsc juz dalej...

pzdr

zbynu Wrote:
-------------------------------------------------------
> szukam
> kogoś kto by nas podszkolił


Uważaj z takim podszkalaniem, czasem byle pierdoła może decydować o Twoim bezpieczeństwie. Karabinek w ekspresie niby wytrzymuje jakieś 20kN (ze dwie tony), ale jak go źle wepniesz i się uchyli przy locie to już tylko 5-7kN. Jak źle wpiąłeś linę to może sobie sama "otworzyć" zamek i Twój Organizm może się spotkać z Matką Ziemią. Wiesz, jak to robić bezpiecznie? Nie zawsze wystarczy poczytać katalog Petzla...
Na kursie nie ma co oszczędzać. No chyba, że się ma naprawdę dobrych (we wspinaniu) kolegów ;)