W nawiązaniu do przejścia Phoenixa, potwierdzam, że autor otwierając tą drogę szedł wprost, nie korzystał z ostatniej wpinki z Niedowiarka. Tak jest bardziej logicznie, linia nie zygzakuje, oferuje więcej niezależnego wspinania i przestrzeni przy ewentualnych lotach
Graty Feniks!