Dobrze napisałeś - w Twoich oczach nic się nie stało. Zarząd, jak widać, ma ten temat inne zdanie (i nie tylko Zarząd, swoją drogą).

Tak, z Doktorem została przeprowadzona rozmowa. Tak Herman jako członek zarządu wypowiedział się w wewnętrznej dyskusji. Tyle że (mimo jego niewątpliwych zasług i doświadczenia) Herman to nie całe ŚKA, a całe ŚKA to nie Herman.

I na koniec - my robimy wała "z kolegi", czy tak naprawdę kolega robi wała z nas?

Pozdro.

Niesmaczna.
Cała ta sprawa jest po prostu niesmaczna.

Z głupawym rozpoczęciem i nieadekwatnie głupim finałem.

Tyle ode mnie w temacie.

Całe szczęście, Ty mądrze spuentowałeś.

pzdr,
Anka

"Jeszcze jedno - odnoszenie się do siebie w naszym środowisku per "Pan" stało się już mocno groteskowe. Darowalibyście sobie."

Juszo, smutne co piszesz, znaczy że coraz gorzej w wielkim świecie. Degradacja określenia "Pan" wobec wspinacza do groteski, to podobnie jak z rozmiękczaniem naszych górskich zasad.
Ja jestem jednak tradycjonalistą. Pan Olendzki dostał u mnie tytuł dożywotnio, bo myślał, że może być dla mnie kolegą i chujem jednocześnie i jest to bez związku z jego złośliwością na Stokówce.
Pozwól, więc że skoro już muszę się z Panem Olendzkim komunikować to będę to czynił expressis verbis.

Juszo, ja miałem 5 kwietnia krótką okazję "odetchnąć" na Stokówce i tradycyjnie otworzyć sezon Elwlisem i sąsiednimi drogami. Pan Olendzki mi ten czas zmarnował. Dla Ciebie jest to tylko żart, bo cię nie dotyczy. Ot: kwestia perspektywy.

Wesołych Świąt



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-04-18 17:13 przez klenio.

klenio Napisał(a):
-------------------------------------------------------


> Juszo, smutne co piszesz, znaczy że coraz gorzej
> w wielkim świecie. Degradacja określenia "Pan"
> wobec wspinacza do groteski, to podobnie jak z
> rozmiękczaniem naszych górskich zasad.

Eee tam, Klenio, bez przesady. Trzeba odróżniać Zasady od chwilowych trendów, mód czy zwykłych śmiesznostek. Ty, jako TRADycjonalista, przecież to rozumiesz

>
> Juszo, ja miałem 5 kwietnia krótką okazję
> "odetchnąć" na Stokówce i tradycyjnie otworzyć
> sezon Elwlisem i sąsiednimi drogami. Pan Olendzki
> mi ten czas zmarnował. Dla Ciebie jest to tylko
> żart, bo cię nie dotyczy. Ot: kwestia
> perspektywy.

Fakt. Perspektywa inna. Mam nadzieję, że pomimo braku plakietek jakoś odetchnąłeś, czego mogę Ci jedynie zazdrościć.

Wy to się chyba z Doktorem po prostu nie lubicie. Ale żeby z tego robić takie kino... no bez jaj. Widać trendy "wielkiego świata" zawitały do mojego rodzinnego miasta. I to jest naprawdę smutne.


> Wesołych Świąt

Amen! Dobrego czasu!

Dociera i do mnie, że żart byłby bardzo dobry gdyby 2 kwietnia plakietki wrócił na swoje miejsce.
Trochę faktycznie za długo...

Metoda załatwienia sprawy przez ZARZĄD jest żenująca ale typowa dla współczesnych czasów. Brakuje jeszcze zawiadomienia płokułatuły, inspekcji sanitarnej, obrońców praw zwierząt i pokojowego patrolu LGBT




2 kwietnia powinien być telefon od prezesa kończący sprawę: "Jedz uju zakręć natychmiast te nie klubowe plakietki "

Jak by nie zakręcił to może nawet i wyjebać z klubu trzeba by Wariata

Poza tym:
Doktor to nie tam!!

Na Kadzielni miałeś wykręcać / wycinać plakietki.

Pojebało ci się , stary już jesteś!

gÓral Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Metoda załatwienia sprawy przez ZARZĄD jest
> żenująca ale typowa dla współczesnych czasów.

"Kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów!"

A w niewspółczesnych czasach jak się takie rzeczy załatwiało? Dawało po ryju?

Żenujące to jest to, że adwokaci Doktora nie zadadzą sobie odrobiny trudu by zastanowić się dlaczego zarząd postąpił tak, a nie inaczej. Na szczęście sam zainteresowany pewnie to wie.

Ot, znak czasów (które tak lubicie przywoływać) – po co myśleć, lepiej gadać, koniecznie zaznaczając przy tym "ja bym zrobił to tak i tak".

PS: ja tam Doktora lubię, więc proszę nie wyjeżdżać z tego typu podsumowaniami, bo to jest dopiero smutne.

pzdr,
Anka

Abstrahując już od tego czy było śmiesznie, jak to powinno być załatwione i jakie mamy czasy? to wrzucenie oświadczenia na Fb jest smutne i chujowe...

O Bożenie, Dominice i działalności Grzegorza na Kadzielnie już nie było smutne i chujowe?

Możesz podlinkować? Bo nie przypominam sobie aby w ostatnim czasie klubowy fejs pisał coś o Nicponiu, dlaczego/za co został zawieszony.

Pisał przy pierwszym obijaniu. Nadal mi nie odpowiedziałeś czy było chujowe i smutne?

Przecież Doktor podobno taki dumny był z tego żartu, niby jak paw chodził! I co - teraz się wstydzi?

Bo co, nie o taki fejm mu chodziło?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-04-19 13:50 przez ksaweryn.

Toto?

UWAGA NA NOWE DROGI NA KADZIELNI!!!
Świętokrzyski Klub Alpinistyczny ostrzega i kategorycznie odradza wspinanie na ścianie Kadzielni pomiędzy sektorami Klepsydra i Wschodnia.
W ostatnim czasie pojawiły się tutaj nowe drogi z źle osadzoną asekuracją, która bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu osób wspinających się. Jakość wykonanych prac ekiperskich na starszych drogach również wzbudza nasze zaniepokojenie. Ze względu na stan obicia prosimy o nie wspinanie się w tym sektorze do czasu sprawdzenia pozostałych dróg przez klubowego ekipera.
Sektor ten nie widnieje w topo zamieszczonym na klubowej stronie [ska.org.pl] z ww. powodów. Wszelkie informacje można uzyskać pod adresem mailowym klubu ska.org.pl@gmail.com.

Zarząd ŚKA

To nie było ani chujowe ani smutne. To Piotrze było "sprytne"

Klubowy FejsZbuk powinien pisać o topowych przejściach, powinien krzyczeć do czytelnika:
- Paczta jacy jesteśmy zajebiści ;)
a nie:
- Paczta jakich mamy zjebów i wariatów! Jak będziesz niegrzeczny to ciebie też ukażemy!

Brudy pierze się w domu, nie publicznie...

> O Bożenie, Dominice i działalności Grzegorza na
> Kadzielnie już nie było smutne i chujowe?

Tak. Takie było.
Brudy pierze się we własnej szatni i nie wywleka na zewnątrz.
W każdym szanującym się klubie/zespole obowiązuje taka zasada.

Ten wątek też jak najszybciej winien zniknąć z ogólnie dostępnego forum, gdyż gorzej świadczy o ŚKA, niż wszystkie odkręcone plakietki południowo-wschodniej Europy.

<< Przecież Doktor podobno taki dumny był z tego żartu, niby jak paw chodził! I co - teraz się wstydzi?

Bo co, nie o taki fejm mu chodziło? >>

Nie wiem i jak możesz przeczytać wyżej zupełnie nie o to chodzi.

ManiekFjederow Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jak to powinno być załatwione i jakie mamy czasy?

Świetne pytanie! Na które nikt nie zna odpowiedzi.

Całe zajście postawiło zarząd w sytuacji bez stuprocentowo dobrego wyjścia. Zgadzam się z tym że sytuacja jest niefortunna, ale osobiście jestem też zdania że jeżeli mielibyśmy to załatwić w klubie, to równie dobrze mogliśmy na to machnąć ręką.

Chciałbym też zauważyć że gdyby ktokolwiek inny odwalił taki cyrk, to prawdopodobnie z miejsca, bez żadnej dyskusji zostałby zawieszony w prawach członka klubu, albo i wyrzucony (decyzją walnego), i nikomu by brewka nie tykła.

"Całe zajście postawiło zarząd w sytuacji bez stuprocentowo dobrego wyjścia"

Moge wskazac co najmniej kilka "lepszych" wyjść z tej sytuacji. Jednak odnoszę wrażenie, że jako emigrant jestem zbyt daleko od naszego lokalnego piekiełka żeby to wszystko ogarnąć (i zrozumieć o co tak naprawdę chodzi).

L.

Maniek ma racje. Usuńta to z tego gównianego faca.

Herman

Ku rozwadze dodam, że upublicznianie danych osobowych bez zgody jest przestępstwem.
O ile można się spierać, czy publikacja na tym forum jest „upublicznianiem”, to co do Facebook-a żadnych wątpliwości nie mam.
Ergo: jak macie zgodę Doktora na tą publikację na fejsie, to spoko.