wczoraj o 16:30 zgasiliśmy z Mańkiem światło tj. wrzuciliśmy paletę do ogniska i odjechaliśmy;
najważniejsze - znowu się udało - czyli obyło się bez wypadku i wszyscy mogli spokojnie udać się do domu;
ale nie wszyscy się udali - najdzielniejsza ósemka siedziała do północy przy przy zaimprowizowanym kominku, po czym udała się na zasłużony odpoczynek na łonie Betonu;
w sobotę na listę startową wpisało się 42 z czego jedynie 8 lokalsów - zatem pod względem liczby gości to rekordowe Gry; pod względem liczby kobiet również - wpisało się ich 10;
w niedzielę odbyły się kameralne warsztaty dla początkujących, na które przybyły 2 dziewczyny z Warszawy i kolega z Poznania - mam nadzieję, że podołałem;
ale najważniejszym niedzielnym wydarzeniem była wizyta człowieka, który będzie Das Beton rozbierał - chyba trudno o lepsze zakończenie;
aktyw organizacyjny (Herman, Maniek & dr) dziękuje kolegom, którzy pomogli przy robocie (Cniach, Stah, Śitek, Śniady, Świerzy, Xiędzu) oraz klubowiczom, którzy użyczyli sprzętu;
specjalne podziękowania ode mnie dla Młodego (za poświęcenie czasu na wspólną pracę przy 'pucharach') oraz dla mojej Żony (uratowała 'sprawę buffek', które utknęły gdzieś w magazynie);
poz_dr
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-27 09:41 przez dr know.