Re: dało się wczoraj działać na Stokówce?
Data: 11 Aug 2017 - 09:59:36
Ciężko było, ale trening odfajkowany. Całe szczęście, że tam nie ma słońca i czasami coś powieje. Każdy marudził (Gosia, Kris, Łukasz Maćkowski i Rafał Witkowski), a ja sapałem chyba najbardziej z wszystkich! Na lewarze nie było jeszcze tak źle, ale jak wymyśliłem, że dla przypomnienia po 9 latach zrobię "Jesienną mgłę" i uświadomiłem sobie w trakcie, że na Styczniowym u góry też nie ma jednej plakietki, to już do końca mnie odcięło i przybloczyłem. Dopiero w drugiej próbie jakoś poszło ku największemu zadowoleniu asekuranta bo wyglądałem tak, że w każdej chwili mogę polecieć, a z pod stanu to prawie gleba.
Przy okazji przypomnę, że Jesienna mgła, to pierwsza kombinacja na przewieszce. W tamtych czasach uznaliśmy, iż to za mało nowego terenu i zostanie jako wariant do Styczniowego. Herman nie naniósł tego na topo i z czasem została zapomniana. Przy pierwszym prowadzeniu nie było jeszcze ringa w połowie ryski pomiędzy Przerysą a Styczniowym, coś tam chyba upychałem z własnej. Podobnie jak przy pierwszym prowadzeniu Osepa, ringi były dopiero po trudnościach niejako w nagrodę. Parę dni po mnie, Osepa również na własnej zrobił Grisza, oczywiście wtedy nie bawiliśmy się w żadne ograniczniki.
Pozdr.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-08-11 10:07 przez payek.