a dziękuję za dobre słowa;
tegoroczne zawody nie miały byc może najlepszej w swojej historii obsady presonalnej - niemniej kilku silnych i pakujacych było;
Bakteria nie startoweał bo był przygotowującym drogi i sędzia głównym - jak powiedział - "ja u Ciebie kiedyś wygrałem, teraz Ty u mnie - czas zatoczył koło"
za to miały najlepsze (i najtrudniejsze) w swojej historii drogi;
z pereł nalezy wymienić:
- ukośny trawers (raczej juz nie do powtórzenia bo trzeba tam poręczówke skośna stalowa zakładać - no chyba że to ktoś obije);
- odkryty niedawno tyle lat omijany trudny daszek, który każdego rozginał;
- droga finałowa wyposażona w spity (będzie podobno przedłużona);
z 11stu dróg eliminacyjnych zrobiłem 8, z czego 7 w 1. próbie, na dwóch miałem po bonusie, a do jednej sie tylko nie wstawiłempo - i po eliminacjach prowadziłem dość miażdżaco, przekonany ze juz pozamiatane (mając w pamięci nasze kieleckie zasady - a tu spóźniłem sie na początek i nie usłyszałem zasda wyłaniania zwycięzcy)...i się zdziwiłem że w finale walczymy we trzech najlepszych od nowa
(mogłem co najmniej dwie drogi odpuścic i byłbym mniej zbułowany)
droga finałowa wiodła wpierw 6m techniczną płytka z podciętym siłowym startem z potężnym sięgnięciem, po czym wchodziła w trawers pod sufitem poziomym - z tym że chwyty był w dachu a nogi szły po płycie i wychodziło calkiem ssące przewieszenie - oczywista droga była do prowadzenia;
forlaufer Marcin Nowogródzki jakoś nie mógł w nia zapalić więc trzeba było napierać w przypadku pierwszego sajtem - no i kolega Adam napędził mi stracha, bo szedł pierwszy i skończył o jedną wpinke przed końcem (5 wpinek);
Jerzy spadł jakos pechowo, zaraz po drugiej, ale za to odkrył kluczowa jak dla mnie dziurkę na starowej ściance;
jak napisałem Adam zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko więc podchodziłem na drżących nogach - ale powalczyłem, w międzyczasie przy zmianie rąk na dziabach gubiąc rękawiczkę i zrobiłem komplet wpinek nawet nie wiedząc kiedy - po zrobieniu ostatniej, chciałem napierac dalej, ale w końcu głosy z dołu przebiły mi sie do świadfomości z treścią że "to już koniec", cheche
fotka z finału:
[
www.kw.warhttp]
poz_dr